Lance Stroll wierzy, że gdyby podczas ubiegłorocznego Grand Prix Azerbejdżanu wykazał się nieco większą agresywnością podczas restartu wyścigu, mógłby już mieć na swoim koncie wygraną w Formule 1.
Ubiegłoroczny wyścig na ulicach Baku okazał się jednym z najlepszych w całym sezonie za sprawą licznych neutralizacji oraz nieprzewidywalnego wyniku. Na najwyższym stopniu podium stanął Daniel Ricciardo z Red Bulla, drugi rzutem na taśmę wyścig ukończył Valtteri Bottas, a Lance Stroll sięgnął po swoje pierwsze podium w karierze, przekraczając linię mety na trzecim miejscu.Przed kolejną edycją tego wyścigu Kanadyjczyk twierdzi, że w zeszłym roku miał nawet realne szanse na zwycięstwo. Jego zdaniem wystarczyło jedynie wykazać się większą agresywnością podczas restartu, aby zablokować genialny manewr Daniela Ricciardo, który w pierwszym zakręcie wyprzedził także Nico Hulkneberga i Felipe Massę.
Stroll wierzy, że gdyby wtedy odpowiednio przyblokował rywala w dalszej części wyścigu byłby w stanie utrzymać go za swoimi plecami.
"Gdy tak na to patrzę dzisiaj, uważam że prawdopodobnie mogłem wygrać ten wyścig" mówił Stroll w wywiadzie dla motorsport.com. "Gdybym wiedział, że on tak mocno zanurkuje w pierwszym zakręcie, broniłbym się bardziej odważnie. Ale udało się mu."
"Hamowałem wcześniej, gdyż podczas restartu wiele się działo a opony były zimne- wszyscy mieli problem na zimnych oponach podczas restartu. Hamowałem więc wcześniej, nie od końca zdając sobie sprawę z tego, że on już tam jest."
"Gdy zobaczyłem w lusterku, że ktoś się zbliża, wiedziałem że już podjął decyzje o ataku i nie mogłem zajechać mu drogi, bo byśmy się rozbili. Było zbyt późno na reakcję."
"Zawsze łatwo jest tak mówiąwić po fakcie, gdyż wszyscy mogą wtedy zrobić coś lepiej, ale ja tak to widzę po wszystkim. Reszta była również całkiem udana."
Stroll wierzy, że gdyby już na początku powstrzymał kierowcę Red Bulla, ten miałby duże problemy, aby go wyprzedzić jadąc za nim w brudnym powietrzu. Stroll ostatecznie odniósł ogromny sukces stając na podium tego wyścigu, ale jego triumf przyćmił manewr wyprzedzania Valttereigo Bottasa, który tuż przed metą w zasadzie ominął Kanadyjczyka i odebrał mu niemal pewne drugi miejsce.
"Wiem, że moglibyśmy powstrzymać Ricciardo, gdyż oni mieli problemy. Pamiętam jak mój inżynier mówił mi, że oni mają problem z przegrzewaniem auta lub coś podobnego i że muszą nas przeskoczyć."
"Wiedziałem również, że mieliśmy bardzo dobrą prędkość na prostych, więc wierzę, że moglibyśmy go powstrzymać. Ale on wykonał świetny manewr na mnie i patrząc na to wszystko z perspektywy czasu powinienem zamknąć mu nieco mocniej drzwi."
26.04.2018 11:37
0
Tak. Gdyby. Niech się cieszy z P3 bo to pewnie będzie jego jedyne podium w F1.
26.04.2018 11:45
0
XDD
26.04.2018 11:48
0
A ja, gdybym trafił szóstkę w totka, byłbym milionerem.
26.04.2018 12:22
0
A ja moim Peugeotem na zimnych oponach marki Goodride wyprzedziłbym go i miałby 4 miejsce, a ja zająłbym osobówką 3 kappa
26.04.2018 12:25
0
Widać że chłopak cały czas żyje zeszłorocznym GP w Baku.
26.04.2018 12:32
0
Pobudka chłopaku mamy 2018 ,rok.Ale właściwie w zespole nikt nie wierzy w jakikolwiek sukces w tym roku z szefową na czele to pozostało wierzyć ze mogło być lepiej w zeszłym roku.
26.04.2018 14:49
0
Ponoć wiara czyni cuda. Jak będzie jeszcze mocniej wierzył to może jeszcze uda się wygrać ten wyścig Baku 2017 ?
26.04.2018 14:54
0
@7 Dokładnie...a potem Lance wyłączy konsole i pójdzie spać;-)
26.04.2018 15:25
0
Gdyby babcia wąsy miała, to by dziadkiem była.
26.04.2018 15:38
0
Jak ty mówisz że w Williamsie wygrałbyś GP, to Robek o czym może sobie pomażyć? O mistrzostwie. Chłopie ogarni się, byłbyś najwyżej drugi, gdyby Cię wtedy Bot nie wyprzedził.
26.04.2018 15:58
0
@10 jeżeli pragniesz wypowiadać swoją opinię, to może przejrzyj jeszcze słownik, okej? ****Pomarzyć ...
26.04.2018 16:25
0
@ l1m1ted11 Ma żyć, czy ma umrzeć? :P A ja tam wierzę w ducha-wampira Św. Mikołaja... Ale nie martw się Lance, w zeszłym roku nie wyszło, to w tym roku wygrasz :P
26.04.2018 18:42
0
Facet chodzi z głową w chmurach i co on za zioło bierze niech zmieni dilera bo to mu na głowę szkodzi
26.04.2018 18:45
0
Wolałem Maldonado. On po prostu wygrał...
26.04.2018 20:58
0
Coś w tym jest co mówi. Patrząc na wszystkie incydenty, które wydarzyły się podczas zeszłorocznego wyścigu, to mógłby wygrać, gdyby nie Ricciardo, który wyprzedził trzy bolidy naraz i gdyby nie własne gapiostwo. Stroll odpuścił pod koniec wyścigu i wykorzystał to Bottas na ostatnich metrach. Z jednej strony ma czego żałować ale z drugiej strony odniósł tam największy sukces do tej pory.
27.04.2018 08:40
0
To jest wypowiedź na poziomie 5 latka. Brakuje mi jeszcze czegoś w stylu: "ja wygrałem, bo oni oszukiwali".
27.04.2018 12:44
0
Stroll i Sirotkin - teoretyczni Mistrzowie Świata. Na pewno są w czołówce F1 jeżeli chodzi o bajdurzenie i opowiadanie pierdół :) To tak samo śmieszno-żenujące jak te płacze Massy o to, że to on jest Mistrzem Świata 2008 ale wszyscy go oszukali :) Stroll też się nie spodziewał ataku, ale jakby się spodziewał to by wygrał. No to może trzeba było się spodziewać? :P Kiedyś czytałem o tym, jak pracują najlepsi w tym sporcie - np. Alonso w każdy wyścigowy weekend ogląda start wyścigu i pierwszy zakręt w seriach juniorkich, analizuje już wtedy jak jadą inni, gdzie jest przyczepność (która zmienia się z dnia na dzień przecież) itd. i już planuje jak on pojedzie pierwszy zakręt. Do tego doskonale wie jak startują jego rywale, kto jest bardziej agresywny, na kogo uważać, a kto raczej odpuści. Potem widać efekty - Alonso jest mistrzem startu i pierwszego okrążenia, awansuje praktycznie zawsze, nawet w dziadowskiej McHondzie potrafił nadrobić kilka pozycji. A taki Stroll (który swoją drogą tez ma dobre starty i pierwsze zakręty) zdaje się bardziej siedzieć z głową w chmurach, on się nie spodziewał ataku Ricciardo - gdzie każde dziecko wiedziało, że Daniel będzie agresywny po restarcie. Trzeba odrabiać swoje prace domowe! Stroll jest trochę jak małpka wytrenowana do F1 - ma na pewno talent, do tego po prostu nakręcił już tysiące kilometrów na przeróżnych testach i to widać - radzi sobie jakoś. Ale w krytycznych momentach jak w ub. roku w Baku nie ma tego mistrzowskiego instynktu zabójcy, tego dodatkowego zmysłu jaki cechuje tych najlepszych. I dlatego nie jest i raczej nigdy nie bedzie materiałem na MŚ (no chyba, że tatuś kupi mu fotel w Mercu a na drugiego kierowcę wezmą jakiegoś Sirotkina - wtedy może powalczy). Podobnie ma się sprawa z Sirotkinem - też ma na pewno talent, ale nie widziałem u niego nigdy nic wybitnego, od początku był prowadzony za rączkę SMP wprost do F1, ale nie wykazał dotąd cech mistrza (wbrew pierdołom jakie opowiadają w WIlliamsie). Stać go na zostanie solidnym rzemieślnikiem w F1 i tyle. Btw. polecam wszystkim Vloga Lando Norrisa, jest na YT. Świetnie pokazane jest życie młodego kierowcy od kuchni. Odkryłem go kilka tygodni temu i polecam wszystkim fanom ścigania :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się